Najlepsze, co przeczytałem na temat korona wirusa, to słowa papieża Franciszka.
W chwilach, gdy wszyscy tracimy nadzieję, grunt pod nogami, czujemy strach o bliski kich i niepewność jutra, papież niesie nam proste słowa ku pokrzepieniu serc.
„Dzisiaj przed snem, pomyśl o dniu, w którym możemy znów wyjść na zewnątrz. Jak się znów spotkamy, a możliwość zrobienia zakupów z całą rodziną będzie wydawać się wakacjami.
Pomyśl o czasie, kiedy kawa w barze, uściski, widok spacerujących pod rękę ludzi, biegania roześmianych dzieci, powrócą do naszego życia.
Pomyśl o tym, że to, co dzieje się teraz, będzie tylko wspomnieniem, a nasze normalne, zwyczajne życie będzie jak prezent – nieoczekiwany i piękny.
I pokochamy wszystko, co dotąd wydawało się oczywiste. I będziemy wdzięczni za każdą sekundę.
Kąpiel w morzu, wschody i zachody słońca, tosty, śmiech. Znowu będziemy się śmiać.
A to wszystko dzięki odwadze i sile każdego z nas”.
Do zobaczenia wkrótce. Zdrowego tygodnia.